Wygrywaj

piątek, 22 października 2010

Napalona profesorka

piątek, 22 października 2010

To był kolejny zwykły dzień, nawet nie przypuszczałem co sie stanie. Wstałem rano, zjadłem śniadanie i jak zwykle poszedłem do szkoły. Pomiędzy godzina dwunasta i trzynasta nie miałem żadnych zajęć. Miałem małe problemy z noga i udało mi sie uzyskać zwolnienie z WF, dzięki czemu mogłem sobie odpocząć. Nauczycielowi od WF-u powiedziałem ze posiedzę na korytarzu żeby nie przeszkadzać w meczu. Jednak w międzyczasie zdecydowałem sie na mój cotygodniowy rytuał. Otóż w tym czasie, gdy wszyscy byli na lekcji, wychodziłem na korytarz, i powoli przemykałem sie do damskiej ubikacji. Siadałem na sedesie i onanizowałem sie, obserwując zdjęcia panienek z jakichś porno magazynów. Była to dla mnie bardzo ekscytująca zabawa, i to nie ze względu na sama możliwość onanizowania sie ale na ryzyko jakie było z tym związane. Gdybym został przyłapany przez jakąś nauczycielkę na waleniu konia w ubikacji miąłbym nieźle przechlapane. Uwielbiałem tą zabawę i robiłem to co tydzień. Kilka razy zdarzyło sie ze miałem towarzystwo. Na szczęście żadna z kobiet które weszły do ubikacji, nie znalazły mnie. Dzisiaj sytuacja uległa jednak diametralnej zmianie.
Jak zwykle było dziesięć po dwunastej i z magazynem pod koszula wszedłem do ubikacji. Chwile stałem w wejściu i słuchałem czy ktoś korzysta z toalety. Ruszyłem dopiero po chwili gdy zdałem sobie sprawę ze w toalecie nie ma nikogo. Podszedłem do ostatniej kabiny i zamknąłem za soba drzwi. Usiadłem na sedesie, spuściłem spodnie i zacząłem szukać odpowiedniego zdjęcia. Powoli masowałem swojego członka, który zaczął dźwigać sie powoli. Gdy doszedłem do strony siedemnastej usłyszałem odgłos otwieranych drzwi. Zamarłem, przestałem sie ruszać czekając co sie stanie. Osoba która weszła do toalety podeszła chyba do środkowej, na chwile przystanęła, ale po chwili ruszyła znowu. Usłyszałem kroki szpilek przed moja kabina. Nagle zobaczyłem ze klamka zaczyna sie ruszać, a juz po chwili drzwi otworzyły sie. Byłem całkowicie zaskoczony w drzwiach stanęła Dominika.
Orgasm Control
Dominika miała na oko jakieś dwadzieścia osiem lat, i od początku roku uczyła w naszej szkole. faceci w naszej klasie uważali ja za zwykłą kurwe przez to ze miała niezwykle skromny sposób ubierania się i dziwny styl chodzenia. Dominika miała około metr siedemdziesiąt wzrostu, piękne piersi i wspaniałą szczupłą figurę. W szkole zawsze ubierała sie bardzo seksownie. Dzisiaj była ubrana w krótka minispódniczkę, zielone rajstopki lub pończoszki, obcisłą białą koszulkę i wysokie strasznie sexowne szpilki. Miała piękne ciemne włosy, zgrabnie umodelowane z tylu. Dominika oparła sie o framugę i spojrzała na mnie. Poczułem ze sie czerwienie, a mój członek zaczął opadać.
- Hmm. Co tutaj robisz? - zapytała.
- Dzień dobry pani profesor. - odpowiedziałem.
- Wiec, mogę wiedzieć co robisz ze spuszczonymi spodniami w damskiej toalecie.
- Ja ..., ja - musze przyznać ze nie miałem pojęcia co odpowiedzieć.
Dominika wzięła do reki magazyn i zaczęła go przeglądać.
- Czekam, wiec co robiłeś?
- No, ja właśnie....
- Hmm
Zebrałem sie na odwagę.
- Ja sie masturbowałem pani profesor. - powiedziałem spuszczając głowę.
- Masturbowałeś sie tak. Powiedz mi czy ten członek nie wołałby jakiejś aksamitnej cipki zamiast twojej dłoni?
To pytanie całkowicie mnie zaskoczyło. Podniosłem głowę i spojrzałem jej w oczy.
- Słucham, co pani powiedziała.
- To co słyszałeś.
- Hmm, na pewno ale moja dziewczyna nie pozwala mi tak często jakby chciał. - odpowiedziałem lekko zmieszany.
- Jak często tu przychodzisz?
- Tylko raz na tydzień. Mam wtedy przerwę, zamiast WF.
- Wiec może skończysz to co zacząłeś.
To pytanie całkowicie mnie zaskoczyło.
- Słucham???
- To co słyszałeś, skończ to co zacząłeś.
Spojrzałem w ciemne oczy Dominiki. Byłem całkowicie zmieszany, nie wiedziałem co robić. Czy ona żartowała? Czy może mówiła serio?
- Pani profesor chce żebym skończył sie masturbować?
- Hmm, dokładnie.
- Ale ja nie mogę.
- Jak to nie możesz? Skoro juz zacząłeś to chyba nie zostawisz tak swojego przyjaciela. - powiedziała Dominika wskazując palcem na mojego członka.
- Ale....
- Żadnego, ale. Masz skończyć albo zaraz idziemy do dyrektora.
Takim argumentom nie mogłem sie sprzeciwiać. Położyłem dłoń na moim członku i zacząłem go powoli masować. Juz po chwili poczułem jak zaczyna sie podnosić i powoli reagować na moja pieszczotę. Dominika przez cały czas obserwowała moje poczynania.
- Na której stronie skończyłeś? - zapytała Dominika wskazując na magazyn.
- Na siedemnastej - odpowiedziałem dopiero po chwili.
Dominika otworzyła magazyn, i odwróciła w moim kierunku.
- Podoba Ci sie - zapytała?
Na zdjęciu widać bylo roznegliżowaną panienkę z odkrytym biustem. Niestety dziewczyna miała na sobie białe majteczki które zakrywały jej szparkę.
- Tak - odpowiedziałem lekko sapiąc.
Po chwili Dominika zrobiła cos co mnie całkowicie zaskoczyło.
- Wolisz to czy może to? - zapytała.
Dominika podwinęła swoja spódniczkę i pokazała swoje również białe majteczki. Byłem kompletnie zszokowany. Wpatrywałem sie w bieliznę Dominiki jak zahipnotyzowany. Przez chwile nie poruszałem dłońmi, pomimo tego mój członek osiągnął pełny wzwód. Pomimo ze Dominika była prawie półtora metra ode mnie, poczułem zapach jej perfum. Moje podniecenie znacznie wzrosło.
- Wiec?
- Definitywnie pani profesor podoba mi sie znacznie bardziej.
- To dobrze. Kontynuuj. - powiedziała Dominika.
Na powrót zacząłem masować swojego członka. Jednak widok łona Dominiki wpłynął na mnie tak podniecająco ze zacząłem mocniej zabawiać sie ze sobą. Coraz szybciej zacząłem poruszać dłonią, a moja główka zaczęła produkować coraz więcej soku, który powoli zaczął spływać na moja dłoń. Postanowiłem zaryzykować i wyciągnąłem lewa dłoń w kierunku Dominiki. Dotknąłem jej uda w pobliżu łona i zacząłem przesuwać ja wyżej. Zanim dotarłem do szparki, Dominika mocno uderzyła mnie w rękę.
- Nie pozwalaj sobie na zbyt dużo.
- Przepraszam - odpowiedziałem lekko speszony.
Reakcja Dominiki nie wpłynęła na moja erekcje, i poczułem ze juz długo nie wytrzymam. Chciałem przerwać pieszczoty na chwile, żeby przedłużyć rozkosz, jednak Dominika nie pozwoliła mi na to lekko trącając magazynem mojego członka. Chwilowa przerwa pomogła mi, jednak po chwili znowu poczułem zbliżający sie orgazm. Teraz nie przerwałem. Poczułem ze nasienie zaczyna wypływać z mojego członka. Pierwszy spazm orgazm wyrzucił nasienie wprost na uda Dominiki, która tylko lekko uśmiechnęła sie. Kolejne spazmy były znacznie słabsze. Obserwowałem jak nasienie powoli spływa po udach Dominiki. Po chwili gdy doszłem do siebie, Dominika starła nasienie ze swoich ud. Gdy wstałem, zbierała sie do wyjścia. Chciałem cos powiedzieć, ale Dominika ubiegła mnie.
- Za tydzień o tej samej porze.
Tydzień później
Od tygodnia nie mogłem doczekać sie kolejnego spotkania z panią profesor. Na drugi dzień miałem z nią zajęcia. Przez cały czas trwania lekcji mój członek stal jak pień, nie mogłem sie opanować i przez cały czas myślałem o jej bieliźnie, która ukrywała przede mną jej gorące i wilgotne łono. Tydzień nareszcie minął. W dniu w którym miałem spotkanie, dostałem dwie jedynki bo nie mogłem kompletnie skupić sie na zajęciach. Wreszcie minęła dwunasta. Jak zwykle zwolniłem się z wf-u, spojrzałem na zegarek, było dokładnie osiem po dwunastej. Wyszedłem na korytarz i przeszedłem do toalety. Dominiki jeszcze nie było. Może to zaskakujące ale dopiero teraz zdałem sobie sporawe ze Dominika mogła żartować i nie pojawi sie na spotkaniu. Mogła mieć wiele powodów żeby uniknąć spotkania ze mną. Po około dwóch albo trzech minutach niecierpliwego krążenia po toalecie usłyszałem glos otwieranych drzwi i kroki szpilek. Postanowiłem nie ryzykować i schowałem sie w jednej z kabin. Po kilku sekundach drzwi otworzyły sie i usłyszałem jak ktoś wchodzi do toalety. Powoli uchyliłem drzwi i wyjrzałem na zewnątrz. W drzwiach wejściowych stała Dominika. Była ubrana podobnie jak tydzień temu. Z ta różnica ze miała bardziej obcisłą spódniczkę oraz na nogach miała czarne rajstopy albo pończochy.
- Masz zamiar siedzieć tam cały dzień? - zapytała Dominika.
- Nie pani profesor. - odpowiedziałem i powoli wyszedłem z kabiny.
Dominika powoli podeszła do mnie i spojrzała na moje krocze. Lekko uśmiechnęła sie i całkowicie mnie zaskakując schwyciła mnie za członka. Lekko podskoczyłem zaskoczony. Poczułem jak jej dłoń powoli uciska moje prącie.
- Nieźle, widzę ze juz sie rozgrzałeś. - powiedziała Dominika uśmiechając sie.
Po chwili puściła mojego członka i zrobiła krok w tył.
- Siadaj na sedesie - powiedziała.
Grzecznie usiadłem i czekałem na dalsze polecenia. Dominika wyjęła z kieszeni w bluzce klucz i podeszła do drzwi wejściowych. Usłyszałem odgłos zamykanych drzwi. Po chwili Dominika znalazła sie przy mnie.
- Zdejmij spodnie.
Wykonałem jej polecenie. Gdy zdjąłem spodnie spojrzałem na Dominikę a jej widok o mało nie doprowadził mnie do wytrysku. Dominika właśnie zdejmowała bluzkę, a po chwili zdjęła również biustonosz. Dominika zbliżyła dłonie do zamka przy spódnicy i pociągnęła go w dół. Byłem zszokowany, ona zdejmowała spódniczkę. Gdy spódnica opadła byłem jeszcze bardziej zaskoczony. Nie miała na sobie rajstop ale cudowne pończochy, zakończone koronkami. Cały widok uzupełniały piękne koronkowe majteczki, w kolorze czarnym.
- Podoba Ci sie? - zapytała.
- Jasne - odpowiedziałem natychmiast.
O ile piersi Dominiki nie były oszałamiające, to jej nogi były po prostu fantastyczne. Miała zgrabne i ładnie opalone nogi. Wiedziałem ze Dominika często ćwiczyła aerobik, dzięki czemu miała bardzo pięknie umięśnione łydki i uda.
Powoli zbliżyła sie do mnie, i chwyciła mojego członka w dłoń. Jednym posuwistym ruchem ściągnęła napletek z główki. Byłem tak podniecony ze jej ciepła dłoń o mało nie wyprowadziła mnie z równowagi. Powoli odwróciła sie i usiadła na moim członku. Niestety zrobiła to w majtkach, ale dotyk jej wewnętrznej części ud pomiędzy które wszedł mój członek byl oszałamiający. Powoli dłońmi dotknąłem jej bioder. Najpierw dotykałem jej opuszkami palców, ale po chwili odważyłem sie i położyłem cale dłonie na jej biodrach. Zacząłem je powoli masować, kierując sie na pośladki. Tymczasem Dominika mocno ścisnęła mojego członka pomiędzy swoimi udami, zaparła sie o ścianki kabiny i zaczęła powoli podnosić sie i opuszczać. Szkoda ze mój członek był miedzy jej udami, a nie w jej wnętrzu. Uczucie było jednak i tak wspaniale, juz po chwili mój członek osiągnął pełną erekcje. Ponownie zebrałem sie w sobie i zdecydowałem na kolejny krok. Moje dłonie powędrowały po plecach Dominiki, a potem sięgnąłem po jej piersi. Mocno chwyciłem jej małe cycuszki, a sutki ścisnąłem miedzy dłońmi. Niestety ta pieszczota nie była mi jeszcze dana. Dominika chwyciła moje dłonie i położyła ja na powrót na swoich biodrach. Poczułem jak jej ruchy trochę przyśpieszyły. Mój członek dotykał nie tylko jej ud, czułem również jak dotyka jej cienkich majteczek. Czułem jak jej cipka wilgotnieje, juz po chwili dotykałem wilgotnej plamy na jej majteczkach. Cala sytuacja była wyjątkowo podniecającą dla takiego mało doświadczonego kochanka jak ja. Masaż Dominiki był zbyt ekscytujący dla mnie i juz po chwili miałem spore problemy z powstrzymaniem nadchodzącego orgazmu. Zacząłem sie wiercić i coraz mocniej nabijać sie na Dominikę. Czułem jak uda Dominiki pokryte sa nasieniem, które juz powoli spływało z mojej główki. Niestety jak zwykle przyjemność nie trwa za długo. Po chwili poczułem jak nasienie zaczyna wędrować w górę mojego prącia. Zacząłem przeżywać orgazm, wyrzuciłem trzy spazmy orgazmu. Jeszcze przez chwile mój członek wyrzucił kilka małych spazmów. Po chwili Dominika wstała i obróciła sie. Jej majteczki były mokre nie tylko od soków Dominiki, ale również od mojej spermy. Widziałem jak mokre nasienie powoli spływa z jej piersi i brzucha, nie wspominając o tym które powoli spływa z jej ud. Dominika obejrzała swoje ciało, a potem zaczęła sie ubierać, nawet nie ścierając nasienia.
- Przyjdź za tydzień. Może tez wpadnę - Dominika mrugnęła okiem i wyszła.
Długo nie mogłem dojść do siebie po tym co się stało. W końcu jednak wróciłem na resztę lekcji. I następny tydzień byłem w transie aż do dnia kiedy znów miałem wf. Jak zawsze na wf-ie poszedłem do wc. Wszedłem ukradkiem do ubikacji. Moim oczom ukazała Sie pani Dominika. Już na mnie czekała. Podeszła zaraz do drzwi i zamknęła je. Podeszła do mnie i bez słów zaczęła mnie całować w usta. Byłem mocno zaskoczony. moja dłoń wylądowała na jej udzie. A w jej oczach ten błysk, który pewne sugestie podpowiada... jakoś tak seks wisiał w powietrzu..
Rozkoszowałem się jej pięknym zapachem. Jeszcze spięci, ale pierwsza fala emocji ustępowała. Rozluźniłem dłoń.. palcami głaskałem po kolanie i dalej po udach...dotykałem szczegóły...odwracała się do mnie i całowała w usta.. zamykając i otwierając oczy powolnym ruchem powiek... Ale numer..- szepnęła - Lubię przyjemności sprawiać.. przeróżne odparłem. Wiem... sprawiaj! - dominacja w glosie.... Dominika roztaczała wokół siebie zapach kobiecej intymności. Nie mogłem się mylić, zbyt dobrze go znam i zbyt bardzo na mnie działa. Cóż takiego było w tej kobiecie..?
Jej dłoń ujęła mocniej moja, drgnęła, wskazując kierunek w stronę ciała, jakby przypominając powinność...
Usiedłem na kibelku, ona na mnie. Masowałem w Kolo palcami wznosiłem się wyżej. Wtedy przesunęła swoja na moje udo a paluszki na moich spodniach rozpoczęły prawdziwy taniec. i co chwila odwracała się do mnie z gorącym, mokrym, głębokim pocałunkiem. Wpadała językiem we mnie jak strzała, wykonywała kilka obszernych ruchów, także wargami. To jakąś gra.. pomyślałem. Dłonią zaciągałem jej spódniczkę, dojeżdżając prawie do końca, właściwie gładziłem już oba uda od wewnątrz na raz. Znów mnie całowała. Nasze ręce na udach wciąż delikatnie kontynuowały pieszczoty. W końcu dotknąłem przez ubrania jej warg. Dominika spokojnie (choć wyraz twarzy zdradzał trochę wewnętrznego przejęcia), jakby nigdy nic wzięła się za mój rozporek, powolutku z oporami ( bo ciasno przecież) zaczęła go rozsuwać. Tymczasem jej lewa dłoń dotarła pod majtki. Nie umiałem być dłużnym.. zahaczyłem palcami gumkę rajstop i stringów, pociągnąłem w dół robiąc sobie miejsce...włożyłem dłoń pod spod...Wszystko miała mokre, po prostu wpadłem w płynąca galaretkę, musiała wilgotnieć od dłuższego czasu. Nie mogłem się powstrzymać, przejechałem palcami w dół, do źródła tej wilgoci i.. na ile pokrętna pozycja pozwalała , wślizgnąłem dwa palce... Katem oka, nie podnosząc głowy, zarejestrowałem spięcie na jej buzi. Druga dłonią tym czasem odpakowała do końca moje majtki i już masowała czubeczek, zagłębiając dłoń stopniowo, obejmując całego sztywniejącego błyskawicznie członka. Stal po chwili jak sosna, a ona wyczyniała harce. Delikatnymi opuszkami, na zmianę z pazurkami , gładziła napletek, wokół krawędzi, to znów pełniejszym uściskiem imitowała ruchy pochwy po całej długości. Poruszając się w niej cały czas (mocno wykręcona dłonią- nie ukrywam zaczynała mnie bolec) dołożyłem kciuk do łechtaczki. Wszystko pływało, czułem mokrość rozkoszy na całej dłoni, miedzy palcami, nawet na nadgarstku. Jej głębokie oddechy i coraz bardziej szarpane ruchy w moich spodniach sugerowały, ze nieugięcie zmierza do szczytu. Moja dłoń była otoczona mokrością, wargami i przedsionkiem mej profesorki...czując jej fale gorącej płynności, namiętnie drgałem wszystkimi palcami. Podobne wzmożenie aktywności ruchowej poczułem natychmiast na swym członku. Wtem .. westchnęła nerwowo dwa razy, ścisnęła uda i odleciała z głowa odgięta gdzieś do tylu. Myślałem, ze mi dłoń połamie i członka przy okazji...
Wstrzymałem, choć i tak najmniejszego ruchu bym nie mógł wykonać, i przeżyłem z nią falę napiec rozkosznych... Odetchnęła.. wbiła swe usta w moje. Drgnąłem palcem w jej pochwie. Spięła się w środku i szepnęła dosadnie
- chcę cię tam całego.. natychmiast...To jest nie do zniesienia.
pachniała bajeczna intymnością. Zeszła ze mnie w jednej chwili pojawiła sie
w samych szpilkach. Rajstopy , springi, spódnica, biustonosz i bluzka wisiały na drzwiach. Stała w lekkim rozkroku, wciąż w szpilkach, jedna rękę opierała łokciem o ściankę toalety topiąc dłoń we włosach, drugą.. trzymała na łonie.. palcami w dół.. co najmniej ten środkowy miała w sobie.. leciutko poruszała dłonią, tak w górę i w dół jakby chciała pokazać, że zagłębia się w sobie...rytmicznie falowała biodrami (wyglądało to jak jakaś reżyserowana choreografia erotyczna ). Rękę ze ściany zarzuciła mi za głowę i przyciągnęła prędko. Teraz wyjmę paluszki.. a w zamian natychmiast ma tam się znaleźć cos innego... .szeptała głośno, prawie mówiła. Rozpiąłem spodnie, opuściłem z majtkami do kolan, wyjętego i naprężonego członka zbliżyłem do jej krocza. Wyjęła palec i włożyła sobie do ust, ssąc go zmysłowo. Dreszcz podniecenia przeszył mój kręgosłup... Przylgnąłem do jej ust wargami, ssaliśmy ten palec już razem., przysuniętym członkiem, zjechałem, a raczej popłynąłem w dół, lekko przysiadając. Prostując nogi wślizgnąłem się do niej. Przy takiej wilgoci.. nie było szans by mnie nie wchłonęła. Zarzuciła mi nogę na biodro. Objąłem ja w pól, a druga ręka przytrzymałem pod kolanem, miękka jedwabna skórka... Wcisnąłem się w nią głębiej. Ona tez wypinała się by maksymalnie poczuć mnie w sobie. Stopiliśmy usta w namiętnym pocałunku i zaczęliśmy się natychmiast szybko ruszać. Prawie pionowe ruchy. Byliśmy bardzo podnieceni...
Ręką namacałem deskę toalety poczym opuściłem ją z trzaskiem i osunąłem się. Ciało Dominiki podążało za mną jak magnes. Siadłem wreszcie stabilnie i ciągnąc ją za pośladki wbiłem do samego końca. Jęknęła i mocno owinęła mnie rękami .Zaczęliśmy znów falować. Czułem jak nasze podbrzusza ocierają się zwilżone jej nadzwyczaj obfitymi dziś sokami. Moje dłonie silnie trzymały ją za biodra, wkręcałem się do końca drażniąc każdy czuły punkt pobudzonego wnętrza. W kolejnych seriach szybkich ruchów rwaliśmy oddechy i lizaliśmy się, dopuszczając odrobinę powietrza między przylgniętymi ustami. Wpadała chyba w orgazm...
Poczułem mocny uścisk w środku. Nogi podskoczyły jej do góry. Nie przerywając rozkosznych ruchów zdałem sobie sprawę z jej pozycji: Stopa na wpół zgiętej prawej nogi, wylądowała w umywalce. Lewą nogę, całkiem wyprostowaną oparła obcasem, wysoko o ściankę toalety. W transie czułem jak zbierała się do krzyku, ale pocałunek skutecznie zamykał jej usta. Nasze ruchy nakładały się na jej fale orgazmu. Wtem obcas zapiszczał złowieszczo trąc o metalowe wykończenie kabiny, a chwilę potem wręcz zastukał w nią. Złapałem ją za udo i przyciągnąłem do swego torsu. Wdziałem przez moment jej śmiech na twarzy zmęczonej ekstazą. Nadal się ruszaliśmy i orgazm wciąż ja spinał. Mało tego, czułem , że i ja się zbieram...
Zmniejszyłem jednak szybkość i głębokość ruchów. Lecz po chwili przywróciłem pełnie ruchów. Prawie głośno zachłysnęła się powracającym orgazmem. Trzeba kończyć - zaraz będzie przerwa - pomyślałem... Na szczęście jej stan udzielał się i mnie ...W przedziwnej pozycji czułem jak Dominika łapie mnie od tyłu za jądra, które właśnie wciągała siła orgazmu . Zastygłem na kilka sekund i wybuchłem. Stękała w rytm strumienia mojej rozkoszy. Wreszcie opuściła nogi i przytuliliśmy się mocno.
Senstra
- Widzisz jak miło?....Wiec, więcej się ze mną nie drażnij!
Osłupiałem. I pocałowaliśmy się. Uda jej dygotały, a mnie ramiona... No, do takiej gimnastyki nie byliśmy przyzwyczajeni. Błyskawicznie wstaliśmy i próbowaliśmy się trochę umyć. Głownie jednak chlapaliśmy... Podciągałem spodnie, ona wkładała bluzkę, stringi i rajstopy. Byliśmy gotowi do wyjścia w 30 sekund.

Zakończę stwierdzeniem ze od tamtej pory robimy to zawsze gdy ja i ona mamy wolną lekcje
xxx on22115@wp.pl

0 komentarze:

Prześlij komentarz