Wygrywaj

poniedziałek, 18 lipca 2011

WYCIECZKA

poniedziałek, 18 lipca 2011

Cale to zdarzenie wynikło z powodu Agnieszki. To był jej pomyśl, żeby zabrać namiot, śpiwory i trochę konserw, i wybrać się na rowerowa wycieczkę. Było bardzo ciepło i zgodziłem się na jej propozycje. Pierwszy dzien. był bardzo upalny i przesądziliśmy z długością trasy - chcieliśmy nocować na płazy nad pięknym jeziorkiem w lasku. Było to nasze ulubione miejsce - to właśnie tutaj odbył się nasz " ; ;pierwszy raz". Późnym wieczorem rozbiliśmy namiot i zapadliśmy ledwo żywi w śpiwory. Następny dzien. był jeszcze bardziej upalny - zdecydowaliśmy się pozostać w tym miejscu jeszcze jeden dzien. Wieczorem rozpaliłem ognisko nad samym brzegiem jeziora zaś Agnieszka upichciła szybko nieduża kolacje. Po kolacji wyciągnąłem z wody butelkę wina wcześniej tam schowana celem schłodzenia. Rozpoczęły się nasze powolne zabawy. Agnieszka napełniła usta zimnym winem po czym podała mi odrobinę tego cudownego napoju na swoich chłodnych wargach. Poczułem jak mój penis zaczyna rozpychać się w moich szortach... Z kolei ja nabrałem odrobinę wina do ust i zwilżyłem nim odsłonięty brzuch Agnieszki. - Och, jak ja to lubię - powiedziała lubieżnie Aga.

- Przygotuj się na więcej - odszepnąłem.

penilarge

Agnieszka powolutku zaczęła masować moja twardniejąca męskość. Ja zaś głaskać jej krotko obcięte i ufarbowane na jasny blond włosy. Aga zawsze dostawała od tego gęsiej skorki na szyi i piersiach. Tak stało się teraz - jej piersi zaczęły naprężać się i twardnieć - strasznie lubię to uczucie. Powoli rozpiąłem jej stanik i zacząłem masować i ssąc jej sutki. Ona zza rozpięła mój rozporek i zaczęła bawić się moimi jądrami. Mój kutas stawał się coraz twardszy i większy - i gdyby nie ciągnęła moich szortów to chyba bym je rozsądził od środka. Nie mogliśmy już dłużej czekać. Rozebraliśmy się momentalnie i przystąpiliśmy do rzeczy. Agnieszka zaczęła ssąc mojego fiuta z całej siły, masowała go i lizała - teraz stal jak krzywa wieża w Pizie - lekko przechylony w kierunku mojego brzucha. Jej piersi były tak napęczniał i twarde, ze naprawdę nigdy nie widziałem bardziej rozkosznego widoku. Jej cipka zaś była gorąca i pachnąca. Kiedy jej dotknąłem cala moja ręka była wilgotna - Aga była już gotowa na najważniejsze ale ja postanowiłem jeszcze poczekać. Zacząłem liżąc jej gorąca i wilgotna norkę. Agnieszka zaczęła jęczeć i mruczeć.

- No chodź - wejdź we mnie, prośże,

- No już, wyruchaj mnie,

- Chodź wsadź mi swojego kutasa i wysadź mnie od środka.

Mój chuj był już ogromny a język i dłonie Agi zrobiły wszystko co trzeba - nie zastanawiałem się dłużej. Rozchyliłem nogi mojej dziewczyny, mojej kurewki i wepchnąłem swój ładunek tak głęboko jak tyk o się dało. Agnieszka zawyła z rozkoszy a ja myślałem, ze zwariuje - w jej środku było mokro od jej soków i kurewsko gorąco. Poruszałem się tak szybko jak się tylko dało - Agnieszka wierciła się na kocu i wydziera się wniebogłosy. Byłem pewien, ze strzelała chyba ze trzy razy zanim nie kazała mi wyjąc kutasa. Kiedy to zrobiłem zaczęła go ssąc i liżąc. Wzięła go głęboko do ust i kręciła dookoła niego swoim gorącym językiem.

Niestety nie wytrzymałem tego długo i strzeliłem swoja sperma prosto w jej usta. Postanowiłem zrewanżować się mojej dziewczynce. Na początku powoli a potem coraz szybciej zacząłem głaskać i liżąc jej pisie. Agnieszka kręciła się coraz szybciej i szybciej jej piersi falowały a bido ar poruszyły się rytmicznie w gore i w dol. Aga nie chciała jednak zakończyć tego zbyt szybko - odepchnęła mnie na trawę i położyła się w taki sposób, żeby mogła ssąc mojego kutasa (chyba bardzo mnie lubi...) w czasie gdy ja pieściłem jej wzgórek. Po chwili poczułem znajome skurcze na ciele mojej kobietki. Teraz kazała mi wstać zaś ona uklękła przede mną i kończyła zaczęta zabawę. Lizała mojego kutasa raz powolutku innym razem bardzo szybko, raz lekko a czasami tak, ze czułem jakby chciała mi go urwać. Masowała moje jądra i uda. Nie byłem w stanie bronić się zbyt długo - oddałem cały swój ładunek na jej twarz i piersi. Aga wiedziała, ze takiego podarunku zmarnować nie wolno - szybko rozsmarowała moja spermę po swoich cycuszkach i położyła się kocyku.

- Teraz mnie wyliż - zażąda

Zrobiłem to z ogromna przyjemnością - wylizałem cale jej piersi i jeszcze raz zrobiłem dobrze mojej kochance. Po takim wieczorze nie byliśmy w stanie myśleć o niczym innym niz. sen.


0 komentarze:

Prześlij komentarz